Modlitwa jest fundamentem
To właśnie modlitwa, była fundamentem, na którym został zbudowany sukces apostolski Niepokalanowa. W liście do młodszego brata, Alfonsa, napisał: „Doświadczyłem, że modlitwa tylko wyprasza łaskę nawrócenia”.
Kolbe modlił się nieustannie za niewierzących, zawierzał ich Niepokalanej, a Ona działała cuda w ich sercach. Cudowny Medalik, który wciąż rozdawał, był wyrazem wiary w to, że on sam nic nie może, że ostatecznie Tą, która działa, jest Niepokalana. Ona w istocie jest tą Jedyną, która ma działać; wszyscy Rycerze Niepokalanej, w tym także Maksymilian, mają być tylko Jej narzędziami: „Pozwólmy się Jej prowadzić;
Ona pomyśli o wszystkim, zaspokoi wszystkie nasze potrzeby duszy i ciała; wszystkie trudności, przykrości oddajmy Jej i zaufajmy, że Ona lepiej o nas się zatroszczy aniżeli my sami. A więc pokój, pokój, dużo pokoju w bezgranicznym zaufaniu Jej”. Jego bezgraniczne zaufanie do Niepokalanej przekładało się również na podejście do pieniędzy. Rycerz Niepokalanej zdawał sobie sprawę, że jeśli on i jego współbracia zaczną liczyć pieniądze i dążyć do zysku, zapał ewangelizacyjny opadnie, a w jego miejsce wkradnie się gnuśność. Będą wtedy bardziej liczyć na siebie, będą bardziej ufali sobie niż Bożej Opatrzności.
Amerykański teolog i duchowny Reinhold Niebuhr powiedział: „Boże, daj nam pokorę, byśmy przyjęli w pokoju to, czego zmienić nie możemy, daj nam odwagę, aby zmienić to, co powinno być zmienione, i daj nam mądrość, abyśmy umieli odróżnić jedno od drugiego”. Jeśli wnikniemy w te słowa, dostrzeżemy wzór na skuteczne działanie, na które składa się suma pokory, odwagi i życiowej mądrości. Ojca Kolbego trawił tak silny ogień wewnętrzny, że nic nie mogło go powstrzymać przed głoszeniem nowiny o Chrystusie. Przeciwności dodawały mu sił.